FENIKS

FENIKS

Tak dużo miałem trudności

Aby powstać na nowo....

Upodlony nałogiem

Świadomy krzywd

Wyrządzonych bliskim

I nieznanym

Nie rozumiany przez nikogo

Przez siebie też....

W zawieszeniu....

Między życiem a śmiercią

Gdzie senne majaki

Stawały się prawdą

A prawda wydawała się

Sennymi majakami....

Zamknięty....

W czterech ścianach

Swoich myśli

Które wracały uparcie

W tamten niebyt....

Tak dużo miałem trudności

Iść niezachwianie

Ku normalności....

Wdrapywać się na wyżyny człowieczeństwa

Aby powstać na nowo

Odrodzić się z popiołów....

....jak Feniks

 Autor: Jerry