PIEKŁO

PIEKŁO

Daję Ci kochanie rozkoszy moc

Wśród pocałunków, westchnień i jęków

Przemija ta upojna noc

W siebie zaplątani, zapatrzeni

W mocnym uścisku...zagłębieni

Aż do omamu, białości rozpaleni

Nie ważne teraz smutki i problemy

Rozkoszy, rozkoszy pragniemy...

Rozsądek i realia

Wszystko pomieszane

Odpływa we mgle

Rozsądek i realia

Majączą gdzieś w tle

Za chwile nieokiełznane

Smażyć się nam przyjdzie

Na piekielnym dnie

Za w grzechu rozkosz, spełnienie...

Czy warto??

Dlaczego nie!!!!

Autor: Jerry